Ulga na robotyzację - sporny zakres odliczenia
- Piotr Sukienik
- 25 lip
- 4 minut(y) czytania
Ulga na robotyzację umożliwia dodatkowe odliczenie od podstawy opodatkowania 50% kosztów uzyskania przychodów poniesionych w roku podatkowym na robotyzację. Jednocześnie zgodnie z art. 38eb ust. 5 ustawy o CIT, odliczenie ma zastosowanie do kosztów uzyskania przychodów poniesionych na robotyzację od początku roku podatkowego, który rozpoczął się w 2022 r., do końca roku podatkowego, który rozpoczął się w 2026 r.
Ulga ma zatem charakter czasowy, w związku z czym sposób rozliczenia tej ulgi może efektywnie wpływać na to, jakie faktyczne odliczenie będzie przysługiwać podatnikowi na przestrzeni 2022-2026 r.
W tym zakresie problematyczne jest określenie „kosztów uzyskania przychodów poniesionych na robotyzację” (dalej również: Koszty robotyzacji), ponieważ może być ono rozumiane dwojako:
jako dookreślenie, że wyłącznie wybrane wydatki, zaliczone do kosztów uzyskania przychodów, mogą być przedmiotem odliczenia;
jako definicja, określająca zakres wydatków podlegających odliczeniu, która zostaje doprecyzowana w art. 38eb ust. 2 ustawy o CIT.
Zgodnie bowiem z przywołanym ust. 2 omawianego artykułu, za koszty uzyskania przychodów poniesione na robotyzację uznaje się m.in.:
koszty nabycia fabrycznie nowych robotów przemysłowych itp.;
koszty nabycia wartości niematerialnych i prawnych niezbędnych do poprawnego uruchomienia i przyjęcia do używania robotów przemysłowych,
opłaty ustalone w umowie leasingu finansowego, dotyczące m.in. robotów przemysłowych.
Taka definicja Kosztów robotyzacji wskazywałaby z kolei, że zaliczenie wydatków na robotyzację do kosztów uzyskania przychodów nie jest wymogiem, a „koszty uzyskania przychodów poniesione na robotyzację” należy rozpatrywać bardziej w kategoriach nazwy własnej niż dookreślenia wymogów dla wydatków na robotyzację, tj. doprecyzowania, że muszą one stanowić koszt uzyskania przychodów. Wysokość odliczenia jest w tym przypadku determinowana poziomiem kosztów poniesionych na nabycie robotów lub poziomem opłat poniesionych w danym roku w ramach leasingu robota. Odliczenie następowałoby zatem w oderwaniu od wysokości odpisów amortyzacyjnych, a skorelowane byłoby wyłącznie z faktycznie poniesionymi wydatkami.
Przyjęcie pierwszego podejścia za prawidłowe oznaczałoby, że wyłącznie odpisy amortyzacyjne od zakupionych robotów będą mogły podlegać odliczeniu w ramach ulgi. Biorąc pod uwagę stawkę amortyzacji dla robotów przemysłowych na poziomie 18% (symbol 489 w KŚT), przyjęcie takiego stanowiska oznaczałoby, że nawet zakup robota z początkiem obowiązywania ulgi, tj. w styczniu 2022 r., umożliwiłby objęcie ulgą maksymalnie 90% jego wartości. Z kolei zakup robota w każdym kolejnym roku działania ulgi, sukcesywnie obniżałby wysokość przysługującego odliczenia, co prowadziłoby w konsekwencji do nierównego traktowania podatników objętych ulgą i wprowadzenia zasady: „kto pierwszy, ten lepszy”.
W przypadku drugiego podejścia, odliczeniu w ramach ulgi podlegałoby z kolei 50% kosztów nabycia robota lub 50% opłat leasingowych poniesionych w danym roku w związku z zakupem robota. Oznaczałoby to możliwość jednorazowego (w przypadku zakupu) lub przyśpieszonego (w przypadku leasingu) odliczenia wydatków poniesionych na robotyzację. Takie podejście umożliwiałoby w większym zakresie wykorzystanie odliczenia w ramach ulgi.
Niestety, jak to często bywa w realiach skomplikowanych przepisów prawnych, interpretacja metodyki rozliczenia ulgi nie jest łatwa. Tytułem przykładu, w odpowiedzi na jedną z interpelacji poselskich (interpelacja nr 32498), Minister Finansów wskazał, że: „W przypadku, gdy środki trwałe nabyte przed 01.01.2022 r. spełniają definicje zawarte w przepisach dotyczących ulgi na robotyzację i nie zostały w całości zamortyzowane przed 01.01.2022 r., to ta część odpisów amortyzacyjnych powstała po 01.01.2022 r. (a więc w rozumieniu przepisów podatkowych stanowiąca koszty uzyskania przychodu po 01.01.2022 r.) może stanowić podstawę do skorzystania z prawa do ponadnormatywnego odliczenia w ramach ulgi na robotyzację”.
Ministerstwo Finansów twierdzi zatem, że zakresem ulgi objęte są wyłącznie odpisy amortyzacyjne, stanowiące koszt uzyskania przychodów w danym roku. Co do zasady, podobne stanowisko prezentuje też Dyrektor KIS w wydawanych na ten moment interpretacjacych indywidualnych: „Nie będzie jednak możliwe jednorazowe odliczenie od podstawy opodatkowania 50% kosztów zakupu ww. Robota X, który jak wskazaliście Państwo we wniosku stanowi środek trwały w Państwa działalności i podlega amortyzacji podatkowej. Koszty nabycia, o których mowa w art. 38eb ust. 2 ustawy o CIT stanowią/stanowić będą odpisy amortyzacyjne dokonywane od wartości początkowej nabytego przez Państwa Robota X i to na podstawie tych odpisów amortyzacyjnych mogą Państwo dokonać dodatkowego odliczenia od podstawy podatkowania” (por. int. ind. DKIS z 2 lipca 2025 r., sygn. 0111-KDIB2-1.4010.151.2025.2.ED).
Niemniej, inne podejście do interpretacji przepisów o uldze na robotyzację prezentują niektóre wyroki Wojewódzkich Sądów Administracyjnych. Przykładowo, w wyroku WSA w Łodzi z dnia 9 stycznia 2025 r. (sygn. I SA/Łd 713/24, orzeczenie nieprawomocne) wskazano, że: „Wykładnia powołanych przepisów prowadzić może wyłącznie do wniosku, że odliczeniu od podstawy opodatkowania podlega kwota wydatków poniesionych na nabycie wskazanego składnika majątku tj. warunkująca nabycie własności wskazanego majątku. (…) Nie bez znaczenia, w ocenie sądu, jest fakt, iż za wskazaną powyżej wykładnią przepisów regulujących ulgę na robotyzację przemawia także ratio legis wskazanych przepisów, w których opisano potrzebę skokowego rozwoju gospodarki w tym zakresie. Takie rozumowanie powoduje, że za zasadne przyjąć należy stanowisko o specjalnym, preferencyjnym sposobie zaliczenia do kosztów wydatków na robotyzację i uprawnienia do jednorazowego w roku nabycia robotów potrącenia 50% wydatków zgodnie z art. 38eb ustawy jako kosztów uzyskania przychodu poniesionych na robotyzację”.
Tak istotne wątpliwości w zakresie stosowania ulgi na robotyzację mogą skutkować niechęcią podatników do stosowania ulgi w celu ograniczania ryzyk podatkowych. Dodatkowo, podatnicy, którzy rozważają zakup robota przemysłowego w 2025 r., mogą zrezygnować z takiej inwestycji, wychodząc z założenia, że sposób rozliczenia ulgi proponowany przez organy podatkowe nie stanowi wystarczającej zachęty do ponoszenia tak wysokich kosztów. Konsekwencją tego jest zaprzeczenie celowi wprowadzenia ulgi, która miała zachęcić podmioty do unowocześnienia procesów produkcyjnych, promując tym samym rozwój gospodarki.
W tym zakresie można tytułem przykładu wskazać, że nawet za rok podatkowy 2022 z ulgi skorzystało 135 podatników PIT oraz 156 podatników CIT, co nie stanowi zbyt wysokiego wyniku w skali całego kraju (por. odpowiedź na interpelację poselską nr 3200).
W praktyce podatnik, który chciałby uzyskać pewność co do możliwości odliczenia wydatków na robotyzację zgodnie z podejściem prezentowanym przez sądy administracyjne, musiałby liczyć się z kilkuletnim procesem sądowym. Brak jest też gwarancji, czy taki proces zakończyłby się wydaniem pozytywnego dla podatnika rozstrzygnięcia. Pozostaje czekać na stanowisko, które zaprezentuje NSA w tym przedmiocie. Być może ustawodawca postanowi też wydłużyć okres działania ulgi i doprecyzować przepisy tak, aby rozwiać wątpliwości co do zakresu odliczenia.
